Podziękowania Parafian z Bad Soden Sal.
Podziękowanie Ks. Kanonikowi Edwardowi Ogrodowiczowi
(28.09.2013- Bad Soden Sal.)
I przyszedł ten dzień, że musimy pożegnać naszego Księdza Kanonika Edwarda Ogrodowicza, który był z nami 25 lat. I chociaż nie będziemy śpiewać 100 lat, to życzymy stu lat; nie będziemy śpiewać :życzymy, życzymy, ale życzymy z całego serca wszystkiego, co się szczęściem zwie i Opieki Matki Bożej na dalsze lata. Nie wiem,co można więce z tej okazji powiedzieć, a więc postanowiłam przeczytać fragment z Książki Ks.poety, Jana Twardowskiego "Dla najlepszego Księdza" wiersz p.t. "Sutanna".
"Prawdziwe niebo jest wszędzie, także w tym miejscu, gdzie stoisz i chodzisz"
(J.Bombme).
Drogi nasz ks. Kanoniku Edwardzie Ogrodowiczu.
24 lat temu był dzień wyjątkowy, bo oto do naszej parafii przybył Proboszcz nowy.
Parafianie niecierpliwie na księdza czekali i z radością wielką w swym mieście witali.
My, dorośli ten dzień dobrze pamiętamy i ze szczerym wzruszeniem go dziś wspominamy.
A nasze ddzieci i młodzież, co tych wydarzeń nie pamiętają; Oni innego Proboszcza niż Proboszcza, innego nie znają.
Tu przez wiele lat był ks. Proboszcz z nami. Wiele lat z nami się modlił, żył naszymi radościami i smutkami.
To Chrystus -Dobry Pasterz powołał do tego, by z Księdza Proboszcza uczynić naśladowcę swego. On zdecydował, że Ksiądz na czele parafii stanie.
Powierzył to piękne, choć trudne zadanie, bo dobry pasterz życie za swe owce oddaje. I przed napaścią wilka w ich obronie staje.
Niełatwa to posługa, gdy umierać trzeba dla każdego. Dla zbawienia człowieka, swej trosce powierzonego.
Lecz Ksiądz Proboszcz nie lękał się zadania tak trudnego, bo przecież Chrystus obiecał, że nie zabraknie łaski Jego.
I za ten czas z głębi serca dziękujemy.
24 lata, to czas długi,więc dziękujemy za wszystkie trudy duszpasterskiej posługi.
Za ojcowską miłość do parafian grona; Za otwarte serce i zawsze otwarte ramiona.
Za serdeczny uśmiech, co tak dobrze znamy;Za wielką troskę, co w spojrzeniu dostrzegamy.
Za trudne słowa, z ojcowską mądrością wypowiedziane i za poczucie humoru, dobrze parafianom znane.
Za wszelką pracę, z której owoców korzystamy, a pełnionej tak cicho, że nawet sobie nie uświadamiamy.
Za to, że ksiądz Proboszcz jedną rodzinę tworzy z nami;Za to, że w tej parafialnej rodzinie, nie jesteśmy nigdy sami.
I za wszystkie smutki, bóle, co przecież nie raz się zdarzały, a tylko w sercu Księdza Proboszcza pozostały.
Przede wszystkim za Sakramenty dla nas, tu przez wiele lat sprawowane;
Za Ciało Chrystusa, co dzień z ołtarza dawane;
za posługę w konfesjonale; za pojednanie i w imieniu Boga, grzechów odpuszczenie;
za chrzest, co nowe dzieci do rodziny Bożej przyjmuje;
za Sakrament Małżeństwa, co dwoje na zawsze ludzi związuje.
I za to, że tym których Bóg już powołał do siebie; posługuje ksiądz i modli się
o ich wieczne szczęście w niebie.
Wszystkiego, co było przez lata wymienić nie jesteśmy w stanie.
Więc tylko mówimy" Bóg zapłać" i zapewniamy, że wdzięcznośc w naszych sercach zawsze pozostanie.
A tą wdzięczność wyrażamy w modlitwie do Boga, by to z Jego rąk spotkała Księdza Proboszcza Wielka Zasłużona Nagroda.
Za to wszystko dziękujemy.
Zawsze pamiętającacy: Grażyna i Marek Henschke - Szkocja (cząstka Bad Soden Sal.)
13.10.2013 r.
Przewielebny i ukochany Ks. Kanoniku,
piszemy z okazji imienin i urodzin, które w tym roku przypadają w niedzielę, a
z wyprzedzeniem podobno nie powinno się składać życzeń. Dojdą więc z małym opóźnieniem.
Podążając jednak za słowami Ojca Swiętego Franciszka, który nawiązując dzisiaj do Ewangelii mówił,że modląc się najczęściej prosimy, a rzadko dziękujemy, zaczniemy od podziękowania.
Mieliśmy w naszym życiu to szczęście poznać kilku kapłanów, których podziwia-liśmy za ich głęboką wiarę, gorliwość, całkowite oddanie Kościołowi, prawdzi-
wych łowców dusz.
Do nich, dołączył w ostatnich dwudziestu latach Ks. Kanonik.
Jesteśmy Panu Bogu wdzięczni za to, bo ten wspaniały przykład kapłaństwa umocnił nas samych w wierze, nadziei i miłości do Boga i bliźnich,a także utwierdził w stałej i systematycznej modlitwie. Modliliśmy się z Ks. Kanonikiem, po każdej Mszy św., a w czasie Swiąt przy każdej jeźdźie do i z kościołów nie obyło się bez pytania:"a na różańcu już się modlił"?
Dziękujemy Ks. Kanonikowi za ten wspaniały przykład, dziękujemy za posługę, dziękujemy za modlitwę, a pełne kościoły wiernych i setki Spowiedzi nie tylko w czasie Swiąt, niech będą potwierdzeniem naszych wdzięczności.
Teraz czas na życzenia.
Zyczymy Ks. Kanonikowi z okazji imienin i urodzin wiele łask Bożych, zdrowia, mocy i sił. Zyczymy wytrwałości w głoszeniu Słowa Bożego i nauki Kościoła mimo różnych zastrzeżeń i oporów nawet ze strony braci w kapłaństwie, tu na niemieckiej ziemi.
Oby Dobry Bóg obdarowywał Ks. kanonika stale swoimi łaskami i darami, ale także wieloma betroskimi i słonecznymi dniami, sytysfakcją i zadowoleniem w pełnionej posłudze kapłańskiej.
Zyczymy tego z całego serca i najserdeczniej pozdrawiamy.
Józef i Danuta Lindnerowie.